Afrykańskie "perełki"
- kosmetopedia
- Jun 5, 2015
- 3 min read

Zainspirowana prezentem, który otrzymalam od koleżanki „po fachu” postanowiłam na chwilę przenieść się do egzotycznej Afryki. Nie miałam okazji zwiedzić tego niezwykłego kontynentu, tym chętniej o nim trochę napiszę.
Czym pachnie Afryka?
Pomijając aspekt zanieczyszczenia („wyziewów” przemysłowych) Afryka to kraj owoców takich jak papaja, banany, mango, limetka, ananas,..Pachnie chili, pieprzem, kardamomem, cynamonem, wanilią, i wieloma innymi aromatycznymi przyprawami.

Kontynet wspaniałej kolorystyki i wyjątkowego wzornictwa!
Poniżej kilka ciekawostek z życia afrykanek, jak również przedstawię dwa produkty, które mnie po prostu „uwiodły”.
Jak wygląda rutyna Afrykanek i jakich produktów używają?
Przede wszystkim dbanie o skórę opiera się na jednym produkcie przeznaczonym do pielęgnacji całego ciała, w tym twarzy. Są to formulacje o teksturze musu-masełka o dość charakterystycznym zapachu- tutaj króluje czekolada, wanilia i kokos (mniaaam!!). Receptura kremów oparta jest na masłach roślinnych a najczęściej korzysta się z rodzimego masełka kakaowego i shea. Nie może zabraknąć surowców łagodzących podrażnienia i nawilżających- przoduje Aloe Vera. Do celów wybielających używa się, uwaga: oleju z marchewki!! W krajach Europejskich olej z marchewki jest stosowany w produktach do opalania, a w Afryce do wybielania- zabawny paradoks. Kosmetyki sprzedawane są głównie na targowiskach i bazarach.
Higiena Afrykanek opiera się w znacznej mierze na mydłach a żele pod prysznic znajdują zastosowanie głównie przy myciu podłóg (duży uśmiech). Mydła wykorzystuje się do mycia ciała jak również zmywania naczyń. W Afryce stawia się na multifunkcjonalne produkty, co wynika z faktu iż większość społeczeństwa żyje bardzo skromnie.
Dostęp do komercyjnych produktów jest organiczony, dlatego najczęściej kobiety jako pamiątki z podróży międzykontynentalnych przywożą kremy znanych marek światowych (L’Oreal bądź Lancome). Jest to dla nich powód do dumy. Zdają się nie do końca doceniać rodzime wyroby! Oto dwa przykłady wyjątkowych produktów:
Ever Sheen Cocoa Butter Hand & Body

Tekstura musu, skóra staje się wyjątkowo gładka. Pięknie pachnie czekoladą! Niestety nie dogrzebałam się do składu, więc nie jestem w stanie rozwinąć tematu. Z aplikacji wnioskuję, że zawiera dość dużą ilość masła kakaowego.
Krem można nabyć na Amazonie, E-Bay.
Du-du Osun Black Soap

Drugim produktem, który zwrócił moją uwagę jest mydło składające się z 100% naturalnych składników o wyjątkowym wyglądzie jak również właściwościach. Posiada naturalny czarno-brązowy kolor i znane jest pod nazwą AFRICAN BLACK SOAP (czarne mydło Afryki). Jest to produkt zazwyczaj wytwarzany przez lokalnych producentów, bardzo charakterystyczny dla kontynentu afrykańskiego. Jak dla mnie wyjątkowy i niepowtarzalny!
Co w nim jest? Popatrzcie sami:
Składniki: Pure honey, Shea butter, Osun (Camwood), Palm kernel Oil, Cocoa pod ash, palm bunch ash, Aloe Vera, Lime Juice, Lemon Juice, Water and Fragrance.
Tak wygląda moja wizualna interpretacja:

Brzmi ciekawie? Przeanalizujmy skład:
Zawiera bardzo duże ilości miodu (pierwszy składnik na liście!) co będzie wpływało na łagopdzące i nawilżające właściwości mydełka.
Mydło pięknie się pieni (gęsta piana) a duża zawartość emolientów tłuszczowych (masło shea) odpowiedzialna jest za natłuszające właściwości mydełka (i faktycznie po zmyciu tę warstewkę można wyczuć!). Skóra jest miękka w dotyku i gładka.
Mydełko zawiera dodatek Osun, sproszkowanego drzewa sandałowego. Proszek ten jest tradycyjnym „ziołem” wykorzystywanym w Arfyce do pielęgnacji skóry jak również w celach medycznych. Ma czerwony kolor, dziła przeciwzapalnie, antybakteryjnie i tonizująco.
Do tego wszystkiego dodane są soki owocowe: z limetki i cytryny, jak również żel aloesowy (tutaj zacieram ręce z ekscytacji).
Technika produkcji również nietypowa, gdyż jako substancję zmydlającą zastosowano popiół pozystany ze spalania skorupy kakaowca oraz liści palmy. Substancje ta posiadają w swym składzie naturalne związki o charakterze zasadowym, co umożliwia zmydlenie substancji olejowych, w tym przypadku olaju palmowego (z oleju powstają mydła). Przemysłowa produkcja wykorzystuje w tym celu najczęściej wodorotlenek potasu, który „gotuje” się w kotle wraz z tłuszczami (olej palmowy, kokosowy, inne).
Więcej o czarnych mydełkach można dowiedzieć się tutaj: African Black Soap
Zdecydowanie jest to produkt numer 1 na mojej liście najlepszych produktów kosmetycznych!! Nie dlatego,że jest w 100% naturalny (full of goodies!) ale ze względu na jego właściwości oraz interesujące pochodzenie!!
Poniższy obrazek świetnie oddaje co czuję jak patrzę na to mydełko:

Comments