Eliksiry młodości na miarę Haloween!!
- kosmetopedia
- Oct 23, 2015
- 3 min read

Haloween, czas wampirów, księżniczek, czarownic i magii.
Z czym nam się te słowa kojarzą??
Wampiry- oczywiście krew!
Czarownica- odnóża pająka, kurze łapki, wymiociny słonia, odchody mamuta,...
Księżniczki- piękno i młodość
Czary- eliksiry
Co to wszystko ma wspólnego z mazidłami?! Zestawmy ze sobą znaczenia w jedną całość, od ostatniego do pierwszego. Rezultat?:
Eliksiry młodości z dodatkiem najbardziej strasznych i obrzydliwych substancji świata!

Dzisiaj to będzie moim tematem haloweenowym! Czy takie istnieją? Tak, istnieją! Sporządziłam listę substancji wykorzystywanych w kosmetykach, które wywołują „skręt” twarzy.
No to zaczynamy odliczanie:
Numer jeden na mojej liście to.....NASIENIE BYKA!

Wykorzystywane jest w samym sercu Anglii- Londynie (Knightsbridge) w jednym z najlepszych salonów fryzjerskich Hari’s. Ta życiodajna wydzielina pochodzi od byka Aberdeen Angus (farma w Chesfire), który ma czym się pochwalić (co tu ukrywać, ciężko od tego oczy oderwać!). Mieszanina organicznego „ekstraktu” z byka oraz protein roślinnych nakładane są na umyte i mokre włosy, następnnie poddane działaniu ciepła w celu zwiększenia penetracji (hehe) składników.
Właściciel salonu Hari Salem wypróbował wiele bogatych w proteiny substancji aktywnych, jednak nic się nie sprawdziło tak dobrze jak... sperma byka. Surowiec jest mrożony w celu zachowania jego cennych właściwości.
Ekstrakt ma za zadanie przywrócić włosom witalność i połysk jak również zwiększyć objętość. Zabieg kosztuje 55 funtów i trwa 45 minut.
Jesteście gotowi na eksper(y)ment?
Źródło: http://www.naturallycurly.com/curlreading/ingredients/bull-semen-the-latest-hair-miracle/
Drugie miejsce zajmuje MOCZ KROWI!

„Odpady” krowie od wieków stosowane są w hinduskiej medycynie Ayurvedic.
Przykładem jest praktyka Gomutra, która odnosi się do wykorzystywania moczu krowiego w celach terapeutycznych. Szczególnie cenny jest mocz krów pozostających w stanie błogosławionym, zawiera bowiem podwyższoną ilość dobroczynnych hormonów oraz minerałów. Nie tylko wykorzystuje się go zewnętrznie na skórę, ale również spożywa jako dodatek do innych składników np: w celu zbicia gorączki przygotowuje się mieszaninę czarnego pieprzu, jogurtu, ghee oraz krowiego moczu.
W jaki sposób odchody krowie „przywędrowały” do przemysłu kosmetycznego. Dzięki właściwościom przeciwbakteryjnym i łagodzącym! Firma Vishwa Hindu Parishad wprowadziła na rynek serię kosmetyków zawierającą te „zbawienne dla skóry” składniki: Nandini Mydło w Kostce, Nandini Krem do Twarzy, Snannadi Vilayan Płyn do Kąpieli.
Muuusisz to mieć!
Źródło: http://www.deccanchronicle.com/141210/nation-current-affairs/article/vishwa-hindu-parishad-launches-%E2%80%98gau-mutra%E2%80%99-cosmetics
Na trzecim miejscu PTASIE KUPKI!

Maseczka z kupką ptasią działa lepiej niż botoks! Wiedziały o tym Geisze, które stosowały ten odmładniający zabieg już od 17go wieku. W dzisiejszych czasach tylko kilka salonów na całym świecie go oferuje.
Producentem substancji aktywnej jest dobrze nam wszystkim znany i lubiany słowik. Nie tylko pięknie śpiewa, ale również pięknie i dużo „robi”. Produkty przemiany materii ptaków zbiera się, poddaje napromieniowaniu UV w celu sproszkowania i nakłada na twarz w postaci maseczki.
Zwolennikami słowikowych odchodów są: Victoria Beckham, Tom Cruise, Harry Styles.
Nikt tak nie „wyśpiewa” nam małodości jak słowik!!
Źródło: http://www.dailymail.co.uk/femail/article-2641957/The-cringe-inducing-facial-The-good-news-beats-Botox-The-bad-news-birds-mess.html
Czwarte miejsce przypada odchodom DŻDŻOWNICY!

Dżdżownice spełaniają bardzo ważną funkcję w środowisku naturalnym: użyźniają i spulchniają glebę, co stwarza doskonałe warunki do wzrostu roślin. Przerabiają „wszystko jak leci” a produktem procesu nadtrawiania są tzw.”castings” (z angielskiego).
„Twór” ten bogaty jest w substancje odżywcze (peptydy, huminy, hormony wzrostu-cytokininy, auksyny oraz minerały,..) i z tego samego powodu znalazł zastosowanie w kremach. Jakie ma działanie na skórę? Stymuluje wzrost zdrowych komórek skóry oraz syntezę kolagenu, co w rezultacie działa ujędrniająco i przeciwzmarszczkowo.

„Efekt dżdżownicy” po raz pierwszy został zauważony przez farmerów, których podrażniona i popękana skóra miała styczność z figurkami „castings”. Zdecydowanie szybciej się goiła.
Na rynku kosmetyków dostępny jest krem z tą cenną substancją. Baza kremu oparta jest na naturalnych masełkach: kakaowym, shea oraz mango i kosztuje około 30 dolarów.
Czy efekt dżdżownicy „prześliźne” się do sektora skincare? Wątpliwa sprawa...
Źródło: http://www.greensations.com/Earthworm-Wrinkle-Butter-p/fbmwb.htm
Na sam koniec zostawiłam iście „haloweenowy” produkt KREW Z...Ciebie samego!

Prawdziwym wampirom to się spodoba: krem MC1, który zawiera Twoje własne komórki krwi. Co stoi za tym przedsięwzięciem?
Matką tych „wampirycznych” praktyk jest doktor Barbara Strum, która prowadzi salon SPA w Londynie. Kierowała się ona podstawami procedury KOBE, w której wykorzystuje się krew pacjenta do leczenia urazów kolan. Dostarczone w miejsce urazu z zewnątrz komórki krwi stymulują produkcję odpowiedzialnych za regenarację protein. Przyspiesza gojenie oraz łagodzi stany zapalne.
W jaki sposób powstaje krem? Pobrana zostaje niewielka próbka krwi konsumenta a 24 godziny później krem jest gotowy do odbioru. Produkt wygląda jak każdy inny krem- bez zapachu i bez koloru, nic nie wskazuje na to co zawiera w środku. Jakie ma działanie? Łagodzi podrażnienia, spowalnia procesy starzenia, przyspiesza procesy naprawcze skóry. Idealnie nadaje się do cery problematycznej, z egzemą i nadwrażliwej.
Czy warto wydać 950 funtów na ten eliksir młodości?? Klienci doktor Sturm są zgodni w tej kwestii: „Bloody YES!”.
Źródło: http://www.gq-magazine.co.uk/style/articles/2014-04/09/dr-barbara-sturm-london
Tym krwistym akcentem zamykam moją „straszną” listę.
Pozostaje mi tylko życzyć przerażającego HALOWEEN!!
Comments